- jeden duży lub dwa mniejsze pęczki botwinki z młodymi buraczkami
- dwa średnie zielone ogórki
- około pięciu rzodkiewek
- 2-3 ząbki czosnku (niekoniecznie jak ktoś nie lubi)
- litr kefiru, jogurtu naturalnego
- pół pęczka koperku
- pęczek szczypiorku
- sok z połowy cytryny
- sól, pieprz, odrobina słodziku
- jajka (pół albo całe na talerz)

Zaczynamy od botwinki, którą kroimy razem z buraczkami najdrobniej jak się da. Wrzucamy ją do garnka, zalewamy wodą, tak żeby całość była zalana ,ale wody nie było zbyt dużo, solimy (niezbyt dużo bo będzie można później dosolić), i gotujemy około kwadransa aż kawałki buraków będą miękkie. Gdy się wywar ugotuje dodajemy do niego sok z cytryny.
W czasie gdy botwinka się gotuje ścieramy na tarce o dużych oczkach ogórki i rzodkiewkę (można pokroić w plasterki ale na tarce jest szybciej i łatwiej), siekamy szczypiorek i koperek, mieszamy z kefirem/jogurtem i do tego dodajemy rozgnieciony czosnek.
(Moja uwaga: w niektórych przepisach pojawia się rada żeby odsączyć startego ogórka, ja tego nie robię bo woda z ogórka ma swój fajny ogórkowy smak).
Wywar z botwinki lekko chłodzimy żeby nie był zbyt gorący i wszystko razem mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem po czym wstawiamy do lodówki żeby zrobił się fajnie zimny.
Przed podaniem wrzucamy do niego jajka podzielone na ćwiarki lub połówki i ew. dodajemy świeży koperek i szczypior