Biszkopt przygotowujemy z TEGO przepisu.
Ja wylałam go na tą samą duża blaszkę,powód prozaiczny pożyczyłam inne koleżance i nie oddała , a ciasto było gotowe do pieczenia.
Myślę,że warto spróbować upiec je np.: w tortownicy będzie wyższy ,albo w mniejszej prostokątnej blaszce.
Masa serowa:
- twaróg trzykrotnie mielony ( 700g -na mniejszą blaszkę mniej)
- słodzik do smaku
- 2 łychy serka homogenizowanego
- olejek cytrynowy ( łyżeczka)
- otarta skórka ze sparzonej cytryny
- łyżka soku z cytryny
Galaretka:
- zaparzyć 2 torebki herbaty -u mnie limonkowo-cytrynowa.
- 7 tabletek słodziku
- rozpuścić 12g żelatyny w odrobinie wrzątku
- dodać łyżke soku z cytryny
Na upieczony biszkopt wykładamy masę serową ,na niej układamy ewentualnie owoce dozwolone na III fazie.
( u mnie na 1/2 ciasta położyłam cieniutko pokrojone plasterki z małej brzoskwini -świeżej)
Mimo ,że jeszcze nie jestem na niej, ale postanowiłam tym razem poświętować osiągniecie celu ;0)).
Na mase serową wylać tężejąca galaretkę.Wstawić do lodowki do przegryzienia i stężenia.
I zajadać to orzeźwiające pyszne ciasto.
To ciasto jest przepyszne:) Właśnie zajadam! Takiego czegoś mi było trzeba!!!
OdpowiedzUsuń